ostatnio znów pochłoneła mnie codzienność w krótkim okresie czasu przechodziłam dwukrotnie zapalenie oskrzeli ... na nic siły nie miałam....
Ponieważ wróciłam do żywych po mocnych antybiotykach moja skóra i włosy jednak nie.... Ponieważ mam taka a nie inną alergie i niestety nie mogę korzystać z połowy leków na przeziebienie przeszłam dwie antybiotykoterapie...
Efekt włosy wysuszone mimo regularnego olejowania, końcówki rozdwojone a od lutego od początku mojego włosomaniactwa nie zdażało się to w ogóle.... włosy tak się pokruszyły, że wyglądały jak sianowate ząbki....
Wybrałam się do mojej ulubionej fryzjerki jak zwykle skróciła włosy tyle ile trzeba by włosy zaczeły jakoś wygladać...ale co najlepsze olejki nic mi nie daja włosy są matowe, rozprostowane a byly mocno falowane po nawet kręcone... Stwierdziłam więc, że zmiana im sie przyda i zobaczymy niedlugo czy będą efekty...
Oleje:
Ograniczam się teraz do jednego Green Pharmacy łopian ze skrzypem.
Green Pharmacy z żeń-szeniem bo włosy zaczeły się szybko przetłuszczać u nasady a końce nadal suche...
Odżywka:
I tu pojawia sie problem nie mogę dobrac odzywki żadnej co uzyje wychodzi mi puch na włosach ... a nie chce nie wiadomo jak zapychac włosów sylikonami....może ktoś coś mi poradzi??
Maska:
Co drugie mycie Kallos Argan ale o niej oddzielna recenzja...
Zabezpieczanie końcówek:
Tu wierna zostaje "Kuracji" marokańskiej z Avon....
Czy kogoś spotkał podobny problem po antybiotykach... szukam pomocy i rady....
moim zdaniem dopoki poprostu resztki antybiotyku sie nie wyplukaja tak bedzie ..powodzenia:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że masz racje.... i, że to minie szybko... tak dbałam o włosy a niestety na długości straciłam ich nawet 10 cm
Usuń