Od pewnego czasu zaczełam używać BB kremu Garnier, więc o nim słów krótkich pare i na temat.
Czego się spodziewałam:
- wygładzenia skóry
- ujednolicenia kolorytu
- nawilżenia
- redukcji sebum
Jest to teoretycznie krem 5 w 1, co do którego mam uczucia mięszane. Nie mam wielkich wyprysków czasami małe krosteczki, rozszerzone pory i skóre skłonną do przebarwień, czy zaczerwienień.
Do czego mogę go porównać do zmieszanego podkładu nawilżającego Pharmaceris i kremem tonującym tej samej firmy.
Krycie jak na ten produkt jest wystarczajace, dzieki niemu dodaje tylko odrobiny podkładu tam gdzie trzeba, wiadomo nie maskuje więc i korektor sie przyda. Nawilżenie jest ok ale redukcji sebum za nic nie zauważyłam. tak samo drobne pryszczyki sie pojawiają jak się pojawiały.
Wynik:
- wygładzenia skóry
- ujednolicenia kolorytu
- nawilżenia
czyli 3 na 4 punkty. Piatym według producenta jest filtr ochronny SPF, a że była zima słońca mało to pod tym wzgledem go nie sprawdzałam. Wydaje mi się, że kupie go poraz kolejny świetnie działa pod makijaż i mam wrażenie, że wydłuza trwałość podkładu jeżeli takowy nałoże.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz