I. Oczyszczanie
Żel Eveline Pure Control SOS znalazłam przypadkiem na urlopie pojechałam do najbliższego sklepu (12 km od miejsca gdzie byłam) bo brakowało mi kilku rzeczy. Oczywiście żelu, który wcześniej uzywałam Garniera nie było więc kupiłam ten mając nadzieję, że nie będzie mnie tak wysuszał jak wyżej wspomniany z serii "Czysta skóra". Okazało sie, że ten żel to raj dla mojej skóry. Niweluje wypryski, nie wysusza i łagodzi. Od tamtego momentu to mój numer jeden, tylko zimą używam go na zmiane z Biedronkowym hiciorem.
Micerlarny żel z Biedronki świetnie się sprawdza gdy np. zimą mróz doskwiera. Kosmetyki anty trądzikowe jednak zmywaja warstwę lipidową z naskórka więc w mroźne dni łatwiej o problemy z suchą szorstką skórą. To własnie tego żelu używam rano i wieczorem zimą.
II. Nawilżanie
Wiosna i jesień
Triple Active Fresh jest idealny jak nie ma upałów. Niestety jak jest goraco twarz się cała świeci, ale i tak to mój ulubieniec :)
Lato
Zima
Na noc lekki krem z serii Alantan Dermoline jest boski w kwesti łagodzenia podrażnionej, wysuszonej mrozem skóry twarzy i ciała. Natomiast przy mrozach poniżek -10 tylko jego brat Alantan Dermoline krem półtłusty z witaminami A i E.
III. CiałoTen balsam Neutrogeny to moje must have. Nawilża, uratuje nawet najbadziej suchą skórę, która staje się gładka, nie jest już anpieta ani szorstka.
A w najbliższym czasie skrobne parę słó o mojej kolorówce i o tym czym i jak dbam o włosy (jako początkująca włosomaniaczka).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz